Agnieszka Krawczyk

Złota medalistka Mistrzostw Europy
Jodo 4 dan

Kiedy i gdzie zacząłaś trening Jodo?

Jodo zaczęłam ćwiczyć w październiku 2013 roku we Wrocławskim Stowarzyszeniu Kendo we Wrocławiu.

Dlaczego zacząłaś ćwiczyć Jodo?

Na moim pierwszym treningu iaido zaproponowano mi, abym przyszła również na zajęcia jodo i spróbowała. Przyszłam, zaskoczyło i zostałam do dziś. Natomiast mówiąc ogólniej, do klubu trafiłam, ponieważ szukałam jakiejś aktywności fizycznej i jednocześnie chciałam poznać nowych ludzi. Zainteresowanie Japonią towarzyszyło mi już wtedy od dłuższego czasu. W przeszłości widziałam też pokaz kendo, więc zdawałam sobie sprawę, że w moim mieście działa jakiś klub łączący sport i Japonię. Znalazłam go w internecie i tak to się zaczęło.

Opisz swój typowy trening Jodo.

Głównym trenerem w klubie jest Michał Szczepański, ja natomiast od paru lat jestem asystentem i pomagam w prowadzeniu zajęć. Michał prowadzi treningi zgodnie z tym jak nauczył go jego nauczyciel w Japonii. Właściwie zawsze zaczynamy się od kihonu -  tandoku dosa lub sotai dosa, następnie przechodzimy do kata. Czasem w systemie rotacyjnym ćwiczymy wszystkie 12 form ZNKR, czasem skupiamy się na wybranych i im poświęcamy trening.

Opisz pierwsze MEJ w których wzięłaś udział. Opowiedz o swoich wrażeniach z tych zawodów.

Espresso, pizza, włoska willa, ciasne uliczki i bus fajnych ludzi - to skojarzenia z moimi pierwszymi MEJ, w których wzięłam udział.  Ach i jeszcze Michał jako szalony kierowca busa na włoskich drogach. Mistrzostwa miały miejsce w Turynie we Włoszech w 2014 roku. Cały ten wyjazd był dla mnie niezwykłym przeżyciem. Ćwiczyłam jodo zaledwie rok i zupełnie nie mieściło mi się w głowie, że mogę wyjechać na Mistrzostwa Europy. Byłam zestresowana, podekscytowana i jednocześnie przepełniona wdzięcznością, że mogę tam być. Pamiętam, że nie miałam nawet kompletnego stroju. Kendogi kupiłam tuż przed wyjazdem, a hakamę pożyczyłam od Michała. W samym turnieju nie zaszłam za daleko spektakularnie wkładając sobie kij do hakamy podczas walki. 

Który moment mistrzostw najbardziej zapadł Ci w pamięć?

Chyba ciężko wskazać mi jeden moment. Wzięłam udział w wielu Mistrzostwach Europy Jodo i Iaido i wspomnienia miedzy nimi wszystkimi się zlewają. Co może jednak dziwić, walk na turnieju właściwie nie pamiętam w ogóle. Poza znacznymi wpadkami, które wryły mi się w pamięć, jak wspomniany wcześniej kij w hakamie, czy niezłapanie końcówki jo w kaeshi tsuki. Wspomnienia, które natomiast przewijają się przez moją głowę są po prostu migawkami wspólnie spędzonego czasu z innymi ludźmi. Jak spanie całego teamu w zaprzyjaźnionym dojo na MEJ w Szwecji i wspólne tam wieczory, moja pierwsza podróż promem i piosenka motywacyjna Mikromusic - Niemiłość (tytuł alternatywny: W dupie to mam ;)  dla całej drużyny od ówczesnego Trenera Kadry - Łukasza Machury, spróbowanie mojej pierwszej prawdziwie włoskiej kawy na stacji benzynowej zaraz po przekroczeniu granicy z Włochami, czy świętowanie złota w Heidelbergu - samego świętowania nie pamiętam, za to kolejny ranek kazał mi myśleć, że świętowałam hucznie i bez opamiętania ;)

Czy masz jakieś swoje sprawdzone sposoby na walkę ze stresem w czasie zawodów?

Każde zawody mnie stresują i z biegiem lat się to nie zmieniło. Najbardziej odczuwalne dla mnie symptomy stresu, takie jak przyspieszony oddech, drżenie rąk, czy czasem ból brzucha pojawiają się tuż przed startem, a pierwsza walka jest zawsze najgorsza. Stojąc i czekając na moją kolej staram się myśleć tylko i wyłącznie o moim oddechu. Czasem udaje mi się go uspokoić. Natomiast w ostatnich latach między walkami jestem mocno zaangażowana w pilnowanie startów innych, robienie zdjęć, czy pomocy jako tachi, więc nie mam czasu myśleć o swoich walkach, ograniczając stres do chwil poprzedzających wyjście na shai.

Jaki jest dla Ciebie najbardziej wymagający aspekt Jodo?

Współpraca z partnerem i kontrola. Oczywiście jest wiele aspektów związanych z samą techniką w jodo, które sprawiają mi sporo kłopotu i jeszcze nie udało mi się ich opanować. Jednakże najtrudniejsza jest dla mnie relacja z partnerem w czasie robienia kata. Reagowanie na sygnały wysyłane przez partnera. Tak aby jodo stało się dialogiem, a nie tylko odtwarzaniem form. Niestety daleko mi jeszcze do pełnego zrozumienia tej części jodo. Podobnie jest z kontrolą swojej własnej techniki. Tak, aby techniki nie wydarzały się, ale żeby były świadomym wynikiem tego, co chcę zrobić. Dojście do momentu, gdzie mogę zaufać swojej technice wydaje się być jeszcze poza moim zasięgiem.

Przedstaw swoje osiągnięcia zawodnicze w Jodo na Mistrzostwach Europy oraz na innych turniejach.

Jestem 3-krotną złotą medalistką MEJ w Turnieju Indywidualnym oraz złotą medalistą MEJ w Turnieju Drużynowym z 2023 roku. W Mistrzostwach Polski po złoto sięgnęłam również 3-krotnie w Turnieju Indywidualnym.

Jakie cele stawiasz sobie dzisiaj?

Nie zgubić w przyszłości frajdy jaką daje mi jodo, zdać na kolejny stopień, nabyć umiejętność świadomego treningu, poprawić stronę tachi i poznać całe koryu jodo ;)